Niespełna dwa miesiące temu, pod koniec 2022 r. mieszkający w Stanach słynny francuski ufolog Jacques Vallée wziął udział w spotkaniu ufologów, naukowców i przedstawicieli rządu w Paryżu. Bardzo trudno jest znaleźć jakiekolwiek informacje na ten temat w Internecie, poza wywiadem na You Tube na kanale New Thinking Allowed with Jeffrey Mishlove. Było to międzynarodowe spotkanie, jednak nie było na nim widowni. Mówi się, że spotkanie to było inauguracją nowej ery w badaniach nad ufo.
Na spotkaniu pojawiły się reprezentacje z ośmiu krajów. Wbrew powszechnie panującemu wrażeniu, fenomen ufo dotyczy nie tylko Stanów Zjednoczonych. W niektórych krajach raz na jakiś czas wybucha żywe zainteresowanie tematem ufo i badania nad tym fenomenem, następnie się wycisza, by potem znowu się ożywić- tak jest np. w Argentynie.
We Francji jest duża sieć cywilnych organizacji, które badają temat ufo. Francuzi nie ustanowili tak bardzo militarnej kontroli nad tymi badaniami, natomiast w USA Pentagon kontroluje je twardą ręką. We Francji agencją, która od 40 lat zbiera informacje o ufo jest odpowiednik NASA, CNES. Jacques Vallée zasiada w jej panelu recenzentów od ostatnich 6 lat – są tam omawiane niewyjaśnione na różnorodnych poziomach zjawiska. Z istnienia CNES mało kto zdaje sobie sprawę, nawet w środowisku ludzi zainteresowanych tematem ufo, gdyż cała uwaga zawsze nadmiernie skupiona była na Stanach Zjednoczonych.
Sam Jacques Vallée ceni sobie współpracę z cywilami − nie mają może tak zaawansowanej technologii do badań, ale za to są bezcenne informacje pochodzące bezpośrednio z doświadczeń ludzi.
W spotkaniu udział wzięły także Holandia, Norwegia, Szwecja, Niemcy, Hiszpania, Argentyna (poprzez telekonferencję). Dyskusja trwała trzy dni i wg słów Vallée, nic nie było utajnione. Mówi się, że nowa era w ufologii zapoczątkowana przez to spotkanie polega na tym, że rząd nie ośmiesza już tematu ufo i ludzi, którzy publicznie o nim mówią. Za chwilę zobaczymy jednak, że do tej nowej ery nadal dużo brakuje.
Vallée wyróżnia trzy fazy w badaniach nad ufo:
1945- 1967/68 Condon Report: tylko Siły Powietrzne zajmowały się sprawą ufo; to była ich odpowiedzialność, by zbierać dane i raporty zarówno od wojska, jak i cywilów, w ten sposób widzieli całe spektrum zjawiska;
1968-teraz: w 1968 r. ukazuje się książka Scientific Study of Unidentified Flying Objects dr Edwarda U. Condona (stąd Condon Report), a New York Times obwieszcza całemu światu jego wnioski, że w badaniach nad ufo nie ma żadnej naukowej wartości. Vallee określa tę fazę jako ciemną. Oczywiście badania trwały nadal, robili to zarówno cywile (którzy mieli swoje doświadczenia z ufo), jak i wojsko (które widziało ufo na swoich radarach).
Obecnie zaczyna się faza trzecia, a sam Jacques Vallée mówi, że nie wie, czego możemy się spodziewać. Optymizmem napawa fakt, że Kongres Stanów Zjednoczonych podjął inicjatywę zmuszenia do otwartości w tym temacie. Jednak OTWARTOŚĆ TO NIE TO SAMO CO UJAWNIENIE. Wielu od dawna czeka na tzw. pełne ujawnienie, choć nikt nie potrafi w pełni powiedzieć, co takiego miałoby być ujawnione. Sam Vallée mówi, że osobiście nie wierzy w ujawnienie, lecz w tę otwartość (słowa te powinny dać nam do zrozumienia, że rządy nadal nie spieszą się by wyjawić opinii publicznej prawdę na temat ufo).
Aktualnie wewnątrz struktury militarnej jest stworzona specyficzna grupa, której zadaniem jest badanie przede wszystkim raportów wojskowych, ponieważ mają do tego potrzebny sprzęt i technologię, jak również budżet. Armia już powiedziała, że będzie badać tylko najlepiej udokumentowane przypadki, co stanowi jakieś 2% wszystkich zgłoszeń. Pozostałe 98% pozostaje dla organizacji cywilnych.
Vallée zwrócił uwagę na potrzebę powstania w USA niemilitarnego, ale sponsorowanego przez rząd programu badawczego, tak jak ma to miejsce np. we Francji z organizacją CNES. Wg niego przed takim zadaniem stoi zarówno Kongres, jak i Pentagon, ponieważ nadal wydaje się, że nie wiedzą czego właściwie chcą. Vallée wspomina, co interesujące, że kilka miesięcy temu odbywały się „przesłuchania”, na których jeden z oficerów twierdził, że sprawy dotyczące ufo powinny być omawiane „wewnątrz USA i z dala od innych krajów”, ze względu na strategiczne znaczenie tych informacji, przede wszystkim dla rozwoju technologii USA.
„Francuski rząd nigdy nie powiedział, że prawdziwe UFO istnieją i że Stany Zjednoczone powinny się z nami w tej sprawie komunikować. I jest to zagadką dla wielu ludzi, których znam w Dolinie Krzemowej, to znaczy, oni mają wszystkie te dane, więc dlaczego nie zostaną upublicznione i oni nie powiedzą, że zaczną badać ufo otwarcie? ponieważ wierzą, że zjawisko to jest prawdziwe… Cóż, nie zrobili tego kroku, ponieważ wszyscy są pod wrażeniem potęgi i, szczerze mówiąc, zasobów Stanów Zjednoczonych, ich Akademii Nauk, wszystkich astronomów w Stanach Zjednoczonych, amerykańska nauka jest numerem jeden − nie w każdej dziedzinie, ale jest numerem jeden w najważniejszych dziedzinach nauki. Więc żaden naukowiec we Francji nie zamierza zgłosić się na ochotnika, aby przeciwstawić się temu, proklamując, że wie, że UFO są realne i że to ważny przedmiot w nauce, bo nie chce być wyśmiany przez Amerykańską Akademię Nauk. A Amerykańska Akademia Nauk nigdy nie zmieniła swojego stanowiska, że tam nic nie ma, nawet teraz. Wiem, że członkowie Akademii byli otwarci na badania, zachęcali do badań, uczestniczyli w badaniach, np. w Akademii Medycznej, Akademii Technologii lub Akademii Nauk. Ale to nie jest publiczne oświadczenie. A dopóki tak się nie stanie, wątpię, by ktokolwiek, jakikolwiek członek świata naukowego lub dowolny czołowy naukowiec posiadający laboratorium i dysponujący budżetem przeznaczonym na jego laboratorium, na kontynuację badań, zamierzał upublicznić tego rodzaju oświadczenie, dopóki Stany Zjednoczone nie zrobią tego pierwsze.” (Vallée)
Innymi słowy, tak naprawdę nie jesteśmy jeszcze w nowej erze, być może jesteśmy na zakręcie…A Stany Zjednoczone rozdają karty.
Vallee dodaje jednak jeszcze:
„Myślę, że przełom pochodzi od niewielkiej liczby bardzo odważnych ludzi, którzy zaczynają upubliczniać pewne rzeczy, w tym oficerów z Pentagonu i tak dalej, z odpowiednimi referencjami, w tym pana Mellona, który zajmował wysokie stanowisko pod rządami dwóch prezydentów, powoływał się na pewne dane, a następnie naciskał by były upublicznione. Nimitz był tego częścią. Fotografie i filmy Nimitza, filmy w podczerwieni, plus co najmniej dwa inne przypadki. Inne sprawy, które zostały pokazane Kongresowi, są nadal tajne. Teraz tak, to jest przełom. I znowu cieszę się, że mam okazję żyć wystarczająco długo, aby to zobaczyć, zobaczyć tę zmianę, przemianę, gdzie zjawisko to zostało oficjalnie potwierdzone.”
Pozytywną stroną tej „otwartości” informacji jest to, że wielu członków społeczności naukowej żywo zainteresowało się tematem, tworząc własne organizacje (np. dr Gary Nolan ze Stanford zaczął używać swojego laboratoryjnego zaplecza w pracy nad niektórymi danymi; mały zespół jest też na Harvardzie, w Kalifornii, a dr Avi Loeb aktualnie opracowuje nowe systemy optyczne do dokumentowania tego, co się dzieje – przynajmniej taka jest wersja oficjalna). I podczas gdy rządy świata nie spieszą się z ujawnieniem prawdy na temat ufo, być może przyjdzie ona z innych źródeł, cywilnych i prywatnych. A może dopiero wówczas, gdy znaczna część świata o tę prawdę się upomni.
Książki: Rockefeller. Totalna Kontrola Globalny zamach stanu Porwane: uprowadzenia ludzi i agenda Obcych Wynurzenie Omniwersum Sztuczna inteligencja: zagrożenia dla ludzkości
| O nas | Współpraca | Instagram | Telegram | Wydawnictwo | © Copyright eWodnik.pl |
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana w jakikolwiek sposób, za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych oraz przechowywana w systemach gromadzenia i udostępniania danych bez zgody właściciela praw autorskich.
